Projekt i co dalej! – Część 2

Dzisiaj kontynuujemy naszą podróż przez projekt ustawy. W poprzednim artykule zatrzymaliśmy się na art. 52 i możliwości zakończenia części praktycznej egzaminu państwowego przed wykonaniem wszystkich zadań egzaminacyjnych. Już wiemy, że wymaga on zasadniczej zmiany, bo w proponowanym kształcie nie tylko nic nie poprawi, ale zapewne wprowadzi jeszcze więcej niedomówień i wątpliwości. Dzisiaj przeanalizujemy dalsze propozycje zmian, a szczególnie te dotyczące okresu próbnego i szkoleń dla młodych kierowców. Pojawiło się tam co najmniej dziwne rozwiązanie dotyczące praktycznego szkolenia w zakresie zagrożeń w ruchu drogowym. Warto się zastanowić czy to jest przypadek czy jednak czyjaś sprytnie pomyślana propozycja. Zatem przejdźmy do konkretów:

Projektodawca zmian przepisów zaplanował całkowitą przebudowę legislacyjną rozdziałów ustawy poświęconych okresowi próbnemu i obowiązkom z nim związanym.

Rozdział 14 został podzielony na dwa rozdziały. Pierwszy (13a) dotyczący samego okresu próbnego i drugi (nowy 14) dotyczący szkoleń w okresie próbnym.

Już na początku dowiadujemy się, że:

  • „Art. 90a. 1. Okres próbny dla osoby, która po raz pierwszy uzyskała prawo jazdy kategorii B, trwa:
    • 2 lata, w przypadku osoby, która ukończyła 18 lat,
    • 3 lata w przypadku osoby posiadającej prawo jazdy, o którym mowa w art. 8a ust. 1, jednak nie dłużej niż do czasu ukończenia 20 lat
    • – począwszy od dnia, w którym został jej wydany ten dokument.
  • 2. Przepis ust. 1 stosuje się odpowiednio do osób, które uzyskały prawo jazdy kategorii B:
    • po uprzednim cofnięciu uprawnienia do kierowania pojazdami odpowiednio w trybie art. 103 ust. 1 pkt 2, 3 lub 5;
    • w trybie określonym w art. 14, w przypadku gdy:
      • wydanie polskiego prawa jazdy nastąpiło w okresie krótszym niż określony w ust. 1, od dnia wydania zagranicznego prawa jazdy, począwszy od tego dnia,
      • ustalenie dnia wydania zagranicznego prawa jazdy nie jest możliwe, począwszy od dnia wydania polskiego prawa jazdy.”

I już tutaj pierwsza niespodzianka.

W dotychczasowych przepisach okres próbny miał trwać 2 lata dla każdego kto po raz pierwszy uzyskał prawo jazdy. Nowa propozycja wprowadza rozwiązanie polegające na wydłużeniu okresu próbnego dla tych osób, które zdecydują się uzyskać prawo jazdy kategorii B w wieku 17 lat. Rozwiązanie nieco dziwne. Obniżenie wieku uzyskania prawa jazdy kategorii B do 17 lat nie powinno wpływać jednocześnie na wydłużenie okresu próbnego. Zgodnie z badaniami, przytaczanymi w uzasadnieniu, problemem nie jest wiek kierowcy, a okres posiadania prawa jazdy, a w zasadzie doświadczenie w kierowaniu pojazdami. Wskazuje się, że największe zagrożenie występuje w pierwszych 2 latach od uzyskania prawa jazdy. Dodatkowo wskazuje się, że Ci młodzi kierowcy, którzy jeździli lub uczyli się jeździć z osobą towarzyszącą stanowią o 30% mniejsze zagrożenie w późniejszym ruchu drogowym. Jednocześnie okres próbny dla tych osób wydłuża się do 3 lat. Chyba coś poszło nie tak. Jeżeli przytoczone badania i twierdzenia są prawdziwe to okres próbny powinien być wydłużony dla tych osób po 18 roku życia, które nie będą jeździły z osobą towarzyszącą . Dla 17 latków jeżdżących z osobą towarzyszącą, wręcz powinien być skrócony. Jeżeli spojrzymy od strony takiego nastolatka to od razu rodzi się pytanie. Po co mam robić prawo jazdy wcześniej. Nie dość, że muszę jeździć pół roku z osobą towarzyszącą, to jeszcze będę miał dłuższy okres próbny, a więc dłużej będę podlegał ograniczeniom. Ostatecznie szybciej też będę mógł stracić prawo jazdy. Zero zachęty. Przy takim podejściu będzie to przepis martwy.

Jednocześnie bardzo ciekawe jest rozwiązanie polegające na objęciu obostrzeniami okresu próbnego osób, które uzyskają ponownie prawo jazdy, po cofnięciu uprawnień za:

  • ponownego przekroczenia liczby 24 punktów otrzymanych za naruszenie przepisów ruchu drogowego w okresie 5 lat od dnia doręczenia informacji, o której mowa w art. 98a ust. 4, dotyczącej konieczności ukończenia kursu reedukacyjnego, o którym mowa w art. 98a ust. 3 pkt 1;
  • przekroczenia przez kierującego pojazdem w okresie 1 roku od dnia wydania po raz pierwszy prawa jazdy liczby 20 punktów za naruszenie przepisów ruchu drogowego lub stwierdzenia, że w okresie próbnym popełnił on przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji lub trzy wykroczenia określone w art. 86 § 1, 1a lub 2, art. 86b § 1, art. 87 § 1, art. 92a § 2, art. 92b, art. 97a lub art. 98 ustawy z dnia 20 maja 1971 r. – Kodeks wykroczeń lub stwierdzenia kierowania pojazdem niezgodnie z art. 8a ust. 1 albo wymaganiami określonymi dla kierującego znajdującego się w okresie próbnym;
  • kierowania pojazdem silnikowym w przypadkach, o których mowa w art. 102 ust. 1d (czyli w przypadku kierowania pojazdem pomimo wydania decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy za przekroczenie prędkości dopuszczalnej o 50 km/h w obszarze zabudowanym, przekroczenie liczby pasażerów w pojeździe, lub naruszenia przepisów transportowych)

Oznacza to że osoby takie będą traktowane jak uzyskujące prawo jazdy kategorii B po raz pierwszy.

Co ważne, w tym ostatnim przypadku, prawo jazdy będzie automatycznie cofane na okres 5 lat.

To dosyć bolesne rozwiązanie, szczególnie dla kierowców zawodowych. Nie dość, że 5 lat nie będą mogli jeździć, to później odzyskując uprawnienia będą podlegali okresowi próbnemu. Ale może właśnie takie rozwiązanie poprawi sytuację na naszych drogach.  

Analizując dalej

  • Art. 90b. 1. W okresie próbnym kierowcy zabrania się:
    • jazdy po spożyciu alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu;
    • przekraczania prędkości 50 km/h na obszarze zabudowanym, 80 km/h poza obszarem zabudowanym oraz 100 km/h na autostradzie i drodze ekspresowej dwujezdniowej;
    • wykonywania przewozu osób taksówką albo w ramach przewozu okazjonalnego w rozumieniu ustawy z dnia 6 września 2001 r. o transporcie drogowym.
  • 2. W okresie próbnym kierowca pojazdu samochodowego innego niż czterokołowiec, który nie ukończył 18 lat, może przewozić osoby, które nie ukończyły 18 lat, wyłącznie w towarzystwie pasażera spełniającego wymagania określone w art. 8a ust. 2.”;

To rozwiązania znane już z poprzednich przepisów. Ważne jest, że trzeba pamiętać aby bezwzględnie pojazd takiego „młodego kierowcy” był odpowiednio oznakowany, tak aby inni uczestnicy ruchu mieli świadomość, że ten młody szybciej nie może. Tą świadomość muszą mieć też służby kontrolne. A więc pamiętajmy, że w takim przypadku będzie obowiązywał zielony listek.

Muszą być i kary

  • Art. 92. 1. Starosta wydaje decyzję administracyjną o przedłużeniu okresu próbnego:
    • o kolejne 2 lata, jeżeli w trakcie jego trwania kierowca popełnił dwa wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji stwierdzone w tym okresie mandatem karnym, prawomocnym wyrokiem sądu lub orzeczeniem organu orzekającego w sprawie o naruszenie w postępowaniu dyscyplinarnym;
    • o czas zatrzymania prawa jazdy, o którym mowa w art. 102 ust. 5.
  • 2. W przypadku gdy okres próbny miałby zostać przedłużony po raz trzeci starosta wydaje decyzję administracyjną o cofnięciu uprawnienia do kierowania pojazdami.

Zatem okres próbny dla tych, którzy będą popełniać wykroczenia będzie kończył się jego przedłużeniem (oprócz oczywiście punktów i mandatów), a jeżeli po raz trzeci będzie trzeba go przedłużać to skończy się cofnięciem uprawnień.

W dalszych przepisach mamy na szczęście jednoznacznie określone wykroczenia, które wchodzą do obostrzeń okresu próbnego.

I dochodzimy do nowych rozwiązań w zakresie szkolenia kierowców w okresie próbnym.

  • Art. 91. W okresie próbnym kierowca jest obowiązany:
    • odbyć kurs dokształcający w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz praktyczne szkolenie w zakresie zagrożeń w ruchu drogowym po upływie 4 miesięcy od dnia rozpoczęcia okresu próbnego, ale nie później niż przed upływem 12 miesięcy do dnia jego zakończenia;
    • przedstawić staroście zaświadczenia o ukończeniu szkolenia i kursu, o których mowa w pkt 1, przed upływem okresu próbnego.

I tu zaczynają się ciekawostki.

Dotychczas kurs dokształcający w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego miał odbywać się w WORD. Takie samo rozwiązanie przewidziano i w nowych przepisach. Będzie on trwał 2 godziny i będą to zajęcia teoretyczne.

Praktyczne szkolenie w zakresie zagrożeń w ruchu drogowym ma być realizowane w Ośrodku Doskonalenia Techniki Jazdy ma trwać godzinę i być przeprowadzone w formie ćwiczeń praktycznych. Takie też rozwiązanie było w dotychczasowych przepisach. Pamiętamy, że szkolenie to nie miało nauczyć wychodzenia kogokolwiek z poślizgu. Miało jedynie uświadomić młodemu, jeszcze niedoświadczonemu, kierowcy, że jego umiejętności są jeszcze nieduże i nie pozwalają na pełne panowanie nad pojazdem. W osiągnięciu tego celu miały pomóc manewry na płycie poślizgowej ODTJ polegające na hamowaniu na śliskiej nawierzchni, czy jeździe w śliskim zakręcie. Młody kierowca miał doświadczyć braku możliwości poradzenia sobie z pojazdem i wypadnięcia z drogi w bezpiecznych warunkach. Miał też poznać konsekwencje zbyt dużej prędkości na śliskich powierzchniach. Ze szkolenia miał wyjść ze świadomością, że trzeba zwolnić oraz w przeświadczeniu, że musi się jeszcze dużo nauczyć. I właśnie temu miała służyć godzina spędzona za kierownicą pojazdu w ODTJ.

Jednak w nowych przepisach, ktoś wpadł na „genialny” pomysł, że ODTJ będzie mógł zlecić realizację tego szkolenia Wojewódzkiemu Ośrodkowi Ruchu Drogowego lub Ośrodkowi Spełniającemu Dodatkowe Wymagania. Wtedy to szkolenie będzie trwało już 12 godzin. Fajnie, że będą to też ćwiczenia praktyczne. Tylko powstaje zasadnicze pytanie gdzie one będą realizowane. Beż infrastruktury ODTJ realizacja tego szkolenia nie będzie możliwa. Trudno sobie wyobrazić, aby było ono realizowane w oparciu o infrastrukturę WORD czy Super OSK. Nie posiadają one płyt poślizgowych, a dodatkowo WORD nie może prowadzić żadnych szkoleń na placu w trakcie prowadzenia egzaminów. Na infrastrukturze tych podmiotów, lub w ruchu drogowym nie uda się osiągnąć założonego celu tego szkolenia. Oznacza to, że tak, czy inaczej infrastrukturę trzeba będzie wynająć od ODTJ.

Trochę dziwne prawda?.

Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Cena za godzinę tego szkolenia to max 200 zł. W ODTJ jest tylko 1 godzina takiego szkolenia. Jak ODTJ zleci to WORD lub Super OSK to już mamy 12 godzin. Wydaje się, że jest to to rozwiązanie dedykowane WORD posiadającym własne ODTJ. ODTJ nie będzie tego szkolenia realizował sam (nie ma obowiązku) i będzie odsyłał do WORD. WORD będzie organizował 12 godzin zamiast 1 i w ramach realizacji szkolenia będzie wynajmował infrastrukturę od swojego ODTJ. I tak z 1 godziny szkolenia zrobi się 12 godzin szkolenia. Warto zauważyć, że maksymalna stawka za to szkolenia nadal pozostaje w wysokości 200 zł za godzinę. Ładny oscylator prawda? Z tym, że jak zwykle na niekorzyść osoby będącej w okresie próbnym. Ciekawe kto wymyślił to rozwiązanie. Pewnie ma ono zapobiegać zbyt małej liczbie ODTJ. Jednak analizując ten rynek wydaje się, że ODTJ poradzą sobie z obsłużeniem wszystkich młodych kierowców. Nie są im potrzebne jakieś wątpliwe plomby i zastępstwa.

I jeszcze jedno pytanie. Co robić przez te 12 godzin.?

Wydaje się, że ten przepis należałoby usunąć bo zdecydowanie wypacza ideę przyświecającą praktycznemu szkoleniu w zakresie zagrożeń w ruchu drogowym. Czy pozwoli ono na realizację celu czy będzie tylko maszynką do zarabiania pieniędzy. Kolejnym przepisem do wystawiania kwitów za pieniądze. Szczególnie, że w ogóle nie przewidziano, żadnego systemu nadzoru nad realizacją tych szkoleń.

Zostawiam Was z tym problemem do następnego tygodnia.