Czy autobus ma zawsze pierwszeństwo?

Wiele pojazdów na naszych drogach wykonuje pracę. Wiele służy społeczności do zaspokajania jej potrzeb. Jednymi z takich pojazdów są autobusy komunikacji miejskiej. Dzień w dzień godzina za godziną przewożą one setki i tysiące mieszkańców miast z domu do pracy i z powrotem. Dla miasta  komunikacja miejska to swoisty krwioobieg pozwalający przy właściwej organizacji na rozwój metropolii i wygodne życie dla jej mieszkańców. Zgodnie z założeniami pozwala także na zasadnicze ograniczenie ruchu samochodowego w centrach miast i niejednokrotnie na szybszy i tańszy dojazd z przedmieść do centrum, a więc przyczynia się do poprawy jakości powietrza. Dlatego też w wielu miejscach zarządzający ruchem drogowym w miastach ułatwiają pojazdom komunikacji miejskiej poruszanie się po miastach ustalając specjalne pasy ruchu dla nich tzw. BUSPASY czy nawet ustawiając osobną sygnalizację świetlną kierującą ruchem autobusów tak, aby miały one wyższy priorytet niż pozostali uczestnicy ruchu. Oczywiście jest to ze wszech miar słuszne i ze względu na liczbę transportowanych dziennie osób powinniśmy jako kierowcy być wyrozumiali.

Nie wszędzie

Jednak nie zawsze i nie wszędzie autobus komunikacji miejskiej ma pierwszeństwo i wyższy priorytet. Niestety niektórzy kierowcy autobusów nauczyli się, że pozostali uczestnicy ruchu drogowego powinni im ustępować pierwszeństwa. Bardzo często wskazują, że takie pierwszeństwo dla autobusu komunikacji miejskiej zapisane jest w przepisach ruchu drogowego.

No niestety nie jest to prawda. Pewne udogodnienia w przepisach ustawy – Prawo o ruchu drogowym występują ale nie jest to obligatoryjne pierwszeństwo dla autobusów komunikacji miejskiej.

Przyjrzyjmy się zatem co w tym zakresie mówią przepisy:

Ruszanie z przystanku (w szczególności z zatoki przystankowej) to bezwzględnie włączanie się do ruchu. Zatem najpierw obowiązują przepisy ogólne czyli Art. 17

Włączanie się do ruchu następuje przy rozpoczynaniu jazdy po postoju lub zatrzymaniu się niewynikającym z warunków lub przepisów ruchu drogowego oraz przy wjeżdżaniu:

  • na drogę z nieruchomości, z obiektu przydrożnego lub dojazdu do takiego obiektu, z drogi niebędącej drogą publiczną oraz ze strefy zamieszkania;
  • na drogę z pola lub na drogę o nawierzchni twardej z drogi o nawierzchni gruntowej;
  • na jezdnię z pobocza, z drogi dla pieszych lub z pasa ruchu dla pojazdów powolnych;
  • na jezdnię lub pobocze z drogi dla rowerów lub drogi dla pieszych i rowerów, z wyjątkiem wjazdu na przejazd dla rowerów lub pas ruchu dla rowerów;
  • pojazdem szynowym – na drogę z zajezdni lub na jezdnię z pętli.

Kierujący pojazdem, włączając się do ruchu, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu.

Zatem na każdego włączającego się do ruchu nałożony jest obowiązek zachowania szczególnej ostrożności oraz ustąpienia pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu.

Specyficzna sytuacja opisana jest w art. 18 ustawy i dotyczy wyłącznie obszaru zabudowanego:

Kierujący pojazdem, zbliżając się do oznaczonego przystanku autobusowego (trolejbusowego) na obszarze zabudowanym, jest obowiązany zmniejszyć prędkość, a w razie potrzeby zatrzymać się, aby umożliwić kierującemu autobusem (trolejbusem) włączenie się do ruchu, jeżeli kierujący takim pojazdem sygnalizuje kierunkowskazem zamiar zmiany pasa ruchu lub wjechania z zatoki na jezdnię.

Kierujący autobusem (trolejbusem), o którym mowa w ust. 1, może wjechać na sąsiedni pas ruchu lub na jezdnię dopiero po upewnieniu się, że nie spowoduje to zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego.

Czyli poza ogólnymi zasadami nałożono na kierujących obowiązek umożliwienia włączenia się do ruchu autobusowi ruszającemu z oznaczonego przystanku autobusowego i to tylko temu, który zamiar ten sygnalizuje kierunkowskazem. Zatem nie wskazano, że autobus ma pierwszeństwo. Czyli kierujący autobusem jest, jako włączający się do ruchu, obowiązany do zachowania wszystkich powyższych zasad.  Dodatkowo podkreślono jeszcze ten brak pierwszeństwa poprzez wskazanie, że kierujący autobusem może wjechać na sąsiedni pas ruchu lub na jezdnię dopiero po upewnieniu się, że nie spowoduje to zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego.

Autobus nie jest uprzywilejowany

Zatem kierowca autobusu nie może tuż po włączeniu kierunkowskazu z rozmachem i bez upewnienia się, lub z upewnieniem tylko na siłę włączyć się do ruchu drogowego. Takie zachowanie jest jednoznacznym złamaniem ww. przepisów ruchu drogowego.

Niestety często obserwowaną sytuacją w miastach jest bezpardonowe wymuszanie pierwszeństwa przez kierowców autobusów nawet na pojazdach będących w połowie ich długości. Częste jest stosowanie zasady włączam kierunkowskaz, ruszam i zmieniam pas, a kierowcy jadący tym pasem niech sobie radzą bo „ja mam pierwszeństwo”. Prowadzi to do wielu niebezpiecznych sytuacji. Niestety do takiego rozumienia przepisów często prowadzą „szkoleniowe skróty myślowe” oraz akcje społeczne skierowane do kierowców.

Dlatego też warto na szkoleniach okresowych, odprawach itp. powtarzać kierowcom autobusów, że przepis art. 18 nie jest przepisem „nadającym” bezwzględne pierwszeństwo, a jedynie nakłada na innych uczestników ruchu drogowego „obowiązkową” uprzejmość. Zatem dla zachowania odpowiednich relacji na drodze wspólnie powinniśmy być dla siebie uprzejmi. Nie przypisujmy sobie dodatkowych uprawnień i nie próbujmy ich egzekwować bo jesteśmy więksi.

Oczywiście kierowcy samochodów osobowych nie są „wzorem właściwych zachowań”. Często zdarza się, że po prostu „ego” nie pozwala im na wpuszczenie autobusu. Nie i już bo jesteś zawalidrogą, albo „bo ja będę jechał pierwszy”. Wydaje się to być jakimś psychologicznym uwarunkowaniem tzw. wyścigu szczurów. Kierowcy nie biorą pod uwagę faktu, że często kierowca autobusu jedzie sprawniej niż niektóre „osobówki” i może warto przez część drogi pojechać za nim.

Prawie wzorowo

Apel

Pomóżmy kierowcom autobusów komunikacji miejskiej w wykonywaniu ich obowiązków, szczególnie, że razem z nimi jedzie nie jeden lub dwóch pasażerów, a niekiedy kilkadziesiąt osób. Przyjmijmy, że to właśnie dzięki tym autobusom wszystkie jadące nim osoby nie jadą samochodami razem z nami tą samą ulicą, a więc nie musimy stać w korku.