Pieszy na drodze – nie tylko przywileje
W ostatnim czasie w wielu miejscach pojawiają się informacje wskazujące lub wręcz jednoznacznie stwierdzające, że pieszy na drodze, a w szczególności w okolicy i na przejściu dla pieszych ma zawsze pierwszeństwo przed samochodem, a w przypadku wypadku lub kolizji to zawsze kierowca jest winny bo to on powinien zachować szczególną ostrożność czy zwolnić. W niektórych przypadkach zakrawa to o konieczność ukończenia kursu jasnowidzenia i zatrzymywania pojazdu w miejscu. Zatem przyszły kierowca powinien oprócz kursu na prawo jazdy ukończyć także kilka kursów w Hogwarcie. Wygląda jakby pieszy nie musiał w ogóle uważać, a jego wejście na przejście dla pieszych mogło odbywać się bez zwracania uwagi na jadące pojazdy, a nawet sygnalizację świetlną. Co gorsza nawet służby kontrolne w ostatnim czasie ulegają takim trendom i również w przypadkach oczywistych, na wszelki wypadek zatrzymują prawo jazdy kierowcom i kierują sprawy do sądu. Podtrzymywanie takich stwierdzeń niestety nie służy, tak jak sugerują niektóre media i niektórzy „eksperci”, „edukacji kierowców” tylko niestety utwierdzeniu pieszych w mniemaniu, że zawsze i wszędzie mają pierwszeństwo. Prowadzi także do osłabienia u co poniektórych instynktu samozachowawczego i wyłączenia procesów myślowych doprowadzając do sytuacji, w której proste powstrzymanie się od ruchu, rozejrzenie się i ocena sytuacji nie występuje pomimo, że mogłoby uratować życie. W spotkaniu pieszy kontra samochód to zawsze ten pierwszy będzie miał gorzej i to bez względu na to czy miał czy nie miał pierwszeństwa. Oczywiście, żeby nie było wątpliwości, zawsze i wszędzie powinniśmy chronić niechronionych użytkowników dróg. To kierowcy wiedzą więcej na temat przepisów ruchu drogowego niż piesi i to oni powinni wykazywać się większym rozumem i większymi umiejętnościami przewidywania. Świetna robota przepisowa i medialna w ostatnich czasach spowodowała, że kierowcy nauczyli się szukać pieszych w okolicy dróg i nauczyli się przewidywać ich zachowania. I to widać na drogach. Ale czas na to aby piesi też ponownie nauczyli się podobnych zachowań. Jeżeli połączymy dobre zachowania zarówno pieszych jak i kierowców to na pewno ofiar będzie mniej.
Dlatego jeszcze raz przyjrzyjmy się zasadom poruszania się pieszych po drodze wynikającym bezpośredni o z przepisów ustawy – Prawo o ruchu drogowym.
Ruch pieszych regulują przepisy rozdziału 2 ustawy – Prawo o ruchu drogowym. Zacznijmy od obowiązków:
- Pieszy jest obowiązany korzystać z drogi dla pieszych lub drogi dla pieszych i rowerów, a w razie ich braku – z pobocza. Jeżeli nie ma pobocza lub czasowo nie można z niego korzystać, pieszy może korzystać z jezdni, pod warunkiem zajmowania miejsca jak najbliżej jej krawędzi i ustępowania miejsca nadjeżdżającemu pojazdowi.
- Pieszy idący po poboczu lub jezdni jest obowiązany iść lewą stroną drogi.
Zatem nie może zaistnieć sytuacja w której pieszy porusza się jezdnią pomimo, że ma do dyspozycji chodnik czy pobocze. Jeżeli nie ma chodnika, a jest droga dla rowerów to powinien iść drogą dla rowerów, a nie jezdnią. Jednym z częściej nierespektowanych przepisów jest przepis wskazujący, którą częścią drogi powinien poruszać się pieszy. Wszyscy mamy wbitą do głowy zasadę ruchu prawostronnego. Jednak w przypadku pieszych poruszających się po jezdni zasada ta nie obowiązuje, a pieszy powinien poruszać się lewą stroną drogi. Tu też pieszym zdaje się, że nikt nie tłumaczy logiki takiego przepisu, a jest ona prosta – „widzisz i jesteś widziany” i nic nikogo nie zaskoczy.
- Piesi idący jezdnią są obowiązani iść jeden za drugim. Na drodze o małym ruchu, w warunkach dobrej widoczności, dwóch pieszych może iść obok siebie.
To jest kolejny obowiązek którego zdają się nie znać osoby poruszające się po jezdni.
- Korzystanie przez pieszego z drogi dla rowerów jest dozwolone tylko w razie braku drogi dla pieszych, drogi dla pieszych i rowerów lub pobocza albo niemożności korzystania z nich. Pieszy, z wyjątkiem osoby niepełnosprawnej, korzystając z tej drogi, jest obowiązany ustąpić miejsca osobie poruszającej się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch, kierującemu rowerem, hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego.
- Pieszy poruszający się po drodze po zmierzchu poza obszarem zabudowanym jest obowiązany używać elementów odblaskowych w sposób widoczny dla innych uczestników ruchu, chyba że porusza się po drodze dla pieszych, drodze dla pieszych i rowerów lub drodze dla rowerów.
No i jeden z ważniejszych przepisów, który właściwie zastosowany w wielu przypadkach mógł uratować życie. Tak jak w przypadku śmiertelnego potrącenia 3 kobiet w Kargowej. Miało ono miejsce poza obszarem zabudowanym w nocy. Odblaski na ubraniach pieszych mogłyby wcześniej ostrzec kierowcę i uratować życie kobietom.
Warto też przypomnieć sobie, że trochę inaczej jest w przypadku strefy zamieszkania. W strefie tej pieszy korzysta z całej szerokości drogi i ma pierwszeństwo przed pojazdem oraz osobą poruszającą się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch.
No i zasady zachowania się pieszych na przejściu
- Pieszy wchodzący na jezdnię, drogę dla rowerów lub torowisko albo przechodzący przez te części drogi jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz korzystać z przejścia dla pieszych.
- Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem. Pieszy wchodzący na przejście dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem, z wyłączeniem tramwaju.
- Przechodzenie przez jezdnię lub drogę dla rowerów poza przejściem dla pieszych jest dozwolone na przejściu sugerowanym albo poza przejściem sugerowanym jeżeli odległość od przejścia dla pieszych przekracza 100 m. Jeżeli jednak skrzyżowanie znajduje się w odległości mniejszej niż 100 m od wyznaczonego przejścia dla pieszych, przechodzenie jest dozwolone również na tym skrzyżowaniu.
- Przechodzenie przez jezdnię lub drogę dla rowerów poza przejściem dla pieszych jest dozwolone tylko pod warunkiem, że nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub utrudnienia ruchu pojazdów. Pieszy jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdom i do przeciwległej krawędzi jezdni lub drogi dla rowerów iść drogą najkrótszą, prostopadle do osi jezdni lub drogi dla rowerów.
- Jeżeli na drodze znajduje się tunel lub wiadukt dla pieszych albo pieszych i rowerów, pieszy jest obowiązany korzystać z niego.
- Na obszarze zabudowanym na drodze dwujezdniowej pieszy, przechodząc przez jezdnię, jest obowiązany korzystać tylko z przejścia dla pieszych.
- Przechodzenie przez torowisko wyodrębnione z jezdni jest dozwolone na przejściu dla pieszych albo przejściu sugerowanym
- Jeżeli wysepka dla pasażerów na przystanku komunikacji publicznej łączy się z przejściem dla pieszych, przechodzenie do i z przystanku jest dozwolone tylko po tym przejściu.
- Jeżeli przejście dla pieszych wyznaczone jest na drodze dwujezdniowej, przejście na każdej jezdni uważa się za przejście odrębne. Przepis ten stosuje się odpowiednio do przejścia dla pieszych w miejscu, w którym ruch pojazdów jest rozdzielony wysepką lub za pomocą innych urządzeń na jezdni.
Zatem pieszy ma też swoje obowiązki. Jego pierwszeństwo nie jest bezwzględne, a w niektórych przypadkach to właśnie pojazd ma pierwszeństwo pomimo, że pieszemu wolno w danym miejscu przejść przez jezdnię. Warto zwrócić uwagę, że podobnie jak kierujący pojazdem pieszy przed wejściem na drogę, i to nieważne czy na przejściu dla pieszych czy poza nim ma obowiązek (o i tu niespodzianka) zachowania szczególnej ostrożności. Czyli zgodnie z definicją:
„szczególna ostrożność – ostrożność polegającą na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie;”
Oznacza to, że wejście na przejście bezpośrednio przed pojazd bez upewnienia się jest naruszeniem prawa przez pieszego, a nie kierowcę.
I w tym miejscu warto wskazać zakazy
Zabrania się:
- wchodzenia na jezdnię lub drogę dla rowerów::
- bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,
- spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;
- przechodzenia przez jezdnię lub drogę dla rowerów w miejscu o ograniczonej widoczności drogi;
- zwalniania kroku lub zatrzymywania się bez uzasadnionej potrzeby podczas przechodzenia przez jezdnię, drogę dla rowerów lub torowisko;
- przebiegania przez jezdnię lub drogę dla rowerów;
- chodzenia po torowisku;
- wchodzenia na torowisko, gdy zapory lub półzapory są opuszczone lub opuszczanie ich rozpoczęto;
- przechodzenia przez jezdnię lub drogę dla rowerów w miejscu, w którym urządzenie zabezpieczające lub przeszkoda oddzielają drogę dla pieszych lub drogę dla pieszych i rowerów od jezdni lub drogi dla rowerów, bez względu na to, po której stronie jezdni one się znajdują;
- korzystania z telefonu lub innego urządzenia elektronicznego podczas wchodzenia lub przechodzenia przez jezdnię, drogę dla rowerów lub torowisko, w tym również podczas wchodzenia lub przechodzenia przez przejście dla pieszych – w sposób, który prowadzi do ograniczenia możliwości obserwacji sytuacji na jezdni, drodze dla rowerów, torowisku lub przejściu dla pieszych.
Jak widać pieszy też ma obowiązek stosowania się do logicznych zasad. W szczególności w ostatnich dyskusjach medialnych zapomina się o pierwszym przepisie czyli zakazie wchodzenia na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd także na przejściu dla pieszych. Zapomina się także o zakazie przebiegania przez jezdnię. Miało to miejsce w przypadku ostatniego wypadku w Piasecznie w którym małe dziecko wyjechało pełnym rozpędem na rowerku z za krzaków na przejście dla pieszych i zostało potrącone przez kierującego. Czy kierowca miał szansę na reakcję?. Trudno powiedzieć. Jednak w tej sytuacji to dziecko wtargnęło na przejście bezpośrednio przed pojazd. Jadąc na rowerze tym bardziej nie dało szansy kierowcy.
Niestety nagonka na kierowców trwa. Szerzenie dezinformacji o wszechobecnym pierwszeństwie dla pieszych też. Jak wspominałem na początku takie zachowania powodują uwstecznienie się pieszych i pomijanie obowiązujących także ich zasad.
Wydaje się zatem, że dokształcaniu i uświadamianiu nie tylko powinni podlegać kierowcy, ale także piesi.
Warto też podjąć działania pomagające w edukacji służb drogowych tak aby w sytuacjach oczywistych nie powodowali dodatkowej traumy u kierujących pojazdami. Aby potrafili ocenić (nawet wstępnie) czy jest powód ku temu aby zabierać i tak już przestraszonemu kierowcy uprawnienia do kierowania pojazdami.