Czy możemy zrobić coś jeszcze?
Od wielu lat powtarzamy sobie, że za mało jest policji na naszych drogach, że mamy zbyt małą wykrywalność wykroczeń w ruchu drogowym, że polscy kierowcy nie respektują przepisów ruchu drogowego, a przede wszystkim, że jako kierowcy nie mamy dobrych wzorców. Oczywiście każde z tych twierdzeń jest prawdziwe.
Na polskich drogach zbyt mało jest Policjantów, szczególnie tych którzy chcą zrobić coś innego niż tylko stanąć za rogiem, czy na długiej prostej z laserowym miernikiem prędkości i kosić kierowców za przekroczenie prędkości. Jest to ważne zadanie. Najbardziej dochodowe dla Skarbu Państwa i na pewno najmniej pracochłonne dla samych Policjantów. Nie należy negować potrzeby jego realizacji. Ale należy się zastanowić dlaczego działania Policji na drodze sprowadzają się głownie do tych czynności.
Przypomnijcie sobie kiedy ostatnio widzieliście patrol policji reagujący na drodze, w szczególności w miejskim ruchu drogowym, na wykroczenia. Choćby na niewłączenie kierunkowskazu, niewłaściwą zmianę pasa ruchu czy wjechanie na skrzyżowanie bez możliwości opuszczenia go. Wszyscy wiemy, że jest to rzadki widok. Niektórzy powiedzą, ze są to drobne wykroczenia i szkoda się nimi zajmować. Ale czy to prawda?
W mojej ocenie każde wykroczenie powinno być napiętnowane. Po to są zasady, aby ich przestrzegać i żeby żyło nam lepiej i spokojniej. Oczywiście nie każde wykroczenie powinno być zaraz ukarane mandatem, czy jakimiś innymi wielkimi czy małymi sankcjami. Czasem wystarczyłoby, aby taki Policjant w radiowozie po prostu zwrócił uwagę. Może przez okno, a może zatrzymał do kontroli takiego spieszącego się człowieka.
Dla większości kierowców takie ruchy wystarczają, żeby następnym razem zastanowić się nad wykonaniem zbyt szybkiego manewru. Każdy z nas kierowców popełnia błędy, każdy ma na sumieniu mniejsze lub większe wykroczenia i każdy z nas widząc przyzwolenie na łamanie prawa powoli posuwa się dalej. Najpierw raz nie włączę kierunkowskazu i mi się to upiecze, potem może zmienię pas ruchu na linii ciągłej bo akurat było miejsce, a na końcu przeskoczę na późnym „żółtym”, a może na wczesnym „czerwonym”.
Dlatego ważna jest każda reakcja funkcjonariuszy Policji poruszających się z nami w ruchu drogowym. Tak wiem nie zawsze mają na to czas. Spieszą się do innych istotnych czynności, ale nie zawsze tak jest. Czasami jadąc w ruchu i ewidentnie widząc popełniane wykroczenia nie reagują. Pewnie im się nie chce bo to za dużo papierów. Trzeba zgłosić interwencję, później ją opisać w notatce spędzić trochę czasu na rozmowie z kierowcą. I nie ma z takiej interwencji sukcesu godnego zapisania w statystykach.
Brak reakcji w takich sytuacjach jest jednoznacznym przyzwoleniem na popełnianie drobnych wykroczeń. Bezpośrednim sygnałem, że takie tam drobne rzeczy można sobie spokojnie odpuścić. Kierunkowskazy, ciągłe linie, żółte światło, zatrzymanie na strzałce. To już prosta droga do braku oporu przy łamaniu limitów prędkości, przejeżdżaniu na czerwonym świetle czy niezatrzymywaniu się na znaku STOP. Łatwo jest podwyższać mandaty, co daje skutek natychmiastowy, trudniej jest działać prewencyjnie nie nakładając mandatów karnych tylko stosując zasadę zero tolerancji. Wydaje się, że warto by było pomyśleć, żeby patrole policji zamiast stać za rogiem zaczęły jeździć po mieście i pouczać tych co popełniają drobne wykroczenia. Warto, żeby Policjanci znowu zamienili się w stróżów prawa, przed którymi uczestnicy ruchu czują respekt. W tych, którzy oprócz kary potrafią dzięki swojemu autorytetowi przekazać pozostałym ważną naukę o stosowaniu przepisów.
Może warto też w ramach kształcenia przyszłych kadr Policyjnych wprowadzić taki przedmiot jak etyka, podczas którego nauczyliby się, że muszą stanowić wzór zachowania dla pozostałych uczestników ruchu drogowego.
Ktoś pewnie zapyta dlaczego ten artykuł.
Niestety przedwczoraj byłem świadkiem poniższej sytuacji. Nie dość, że radiowóz wjeżdża w zasadzie już na czerwonym to nie skręca w prawo tylko jedzie dalej przez skrzyżowanie, a następnie widząc dodatkowo pieszą przebiegająca na czerwonym nie reaguje.
Jaki to jest wzór dla kierowców jadących za tym radiowozem. Jak w takiej sytuacji powinni czuć się inni kierowcy to pozostawiam wam do rozważenia.