Obiecanki cacanki a głupiemu radość.
Miało być tak pięknie a wyszło jak zwykle.
„Na posiedzeniu Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, które odbyło się 14 lipca 2025 r. z udziałem ministra infrastruktury, przewodniczącego KRBRD, omawiana i głosowana była uchwała dotycząca wprowadzenia obowiązku korzystania z kasków ochronnych. Jednogłośnie podjęto decyzję o wprowadzeniu obowiązku stosowania przez dzieci i młodzież do lat 16 kasku ochronnego podczas jazdy rowerem, hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego. Uchwała zobowiązuje do rozpoczęcia prac legislacyjnych.
— Dostrzegamy zjawisko rosnącej popularności poruszania się hulajnogami elektrycznymi i to przez coraz młodsze osoby, Ministerstwo Infrastruktury nie pozostaje wobec tego obojętne. Staramy się podążać za rozwojem technologicznym, bo prawo powinno reagować na zmieniającą się rzeczywistość. Dlatego zdecydowaliśmy o obowiązku stosowania kasków ochronnych do 16 roku życia — zapowiedział minister infrastruktury Dariusz Klimczak.
[…]
W zderzeniach z udziałem hulajnóg elektrycznych powszechne są urazy głowy. To jedna trzecia wszystkich urazów odnoszonych przez użytkowników hulajnóg elektrycznych. Noszenie kasku podczas jazdy na hulajnodze elektrycznej może zmniejszyć ryzyko urazów głowy nawet o 44 proc.
Jak podkreślił minister Klimczak, tego typu rozwiązania obowiązują już w wielu krajach Unii Europejskiej, a różnica dotyczy jedynie wieku, do którego dzieci muszą nosić kask.
Wprowadzenie obowiązku stosowania kasków wpisuje się w kompleksowe podejście do edukowania najmłodszych w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego.”
Realizując postanowienia tej uchwały do przepisów procedowanego już projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw (nr w wykazie prac UC76) dodano odpowiedni przepis wprowadzający do art. 33 ustawy – Prawo o ruchu drogowym stosowny przepis w brzmieniu:
„1b. Kierujący rowerem, hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego, który nie ukończył 16 roku życia, jest obowiązany używać w czasie jazdy kasków ochronnych odpowiadających właściwym warunkom technicznym.”,
Oczywiście całe założenie jest świetnie wyłuszczone w uzasadnieniu na ponad 10 stronach. Dowiadujemy się jak niebezpieczna jest jazda bez kasku, ilu urazów można uniknąć, ile krajów już wprowadziło taki obowiązek. Jesteśmy informowani o raportach międzynarodowych wskazujących na ciężkość urazów głowy jeżdżących na hulajnogach elektrycznych czy rowerach i zbawiennym wpływie noszenia kasków. Mamy też przedstawione dane statystyczne dotyczące ciężkości wypadków w Polsce w tym dzieci od 0-16 roku życia w rozbiciu na poszczególne pojazdy. Dowiadujemy się też, że krajowe dane za pierwsze pięć miesięcy 2025 r. w porównaniu do danych z tego samego okresu 2024 r. wskazują na ogromny wzrost liczby wypadków drogowych z udziałem hulajnóg elektrycznych, tj. wzrost o prawie 85% i wzrost liczby osób rannych wskutek tych wypadków aż o 107 %. No i ostatecznie wskazuje się, że „noszenie kasku podczas jazdy na hulajnodze elektrycznej może zmniejszyć ryzyko urazów głowy nawet o 44%. Kaski są bowiem jednym z najskuteczniejszych środków ochrony życia w ruchu drogowym dzieci i młodzieży korzystającej z rowerów, hulajnóg elektrycznych i UTO.

Badania pokazują, że w razie wypadku rowerzyści w kaskach są o 60% mniej narażeni na poważne urazy głowy i mózgu oraz o 70% mniej narażeni na śmiertelne urazy głowy lub mózgu niż rowerzyści bez kasku.”
Wszystkie te zapewnienia jednoznacznie przekonują nas do wprowadzenia obowiązku noszenia kasku. Zresztą tych którzy już doświadczyli urazów lub mieli do czynienia z urazami np. własnych dzieci nie trzeba przekonywać do tego obowiązku. Oni już wiedzą, że kaski ratują życie i nie wsiadają na rowery, hulajnogi czy UTO bez kasku.
No i niespodzianka – rodzic czarodziej
I już wydawało się, że obowiązek ten w zasadzie jest przesądzony, a tu niespodzianka.
W dniu 25 sierpnia 2025 r. na stronach Rządowego Centrum Legislacji został upubliczniony poprawiony projekt ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw (nr w wykazie prac UC76). Poprawiony po uwagach zgłoszonych przez resorty podczas posiedzenia Rady Ministrów na którym pierwszy projekt miał być przyjęty. Analizując ten projekt natykamy się nagle na kuriozum. Prosty przepis o obowiązku używania kasków przez kierujących rowerami, hulajnogami elektrycznymi lub urządzeniami transportu osobistego uzupełniony został o wyłączenie następującej treści:
„1c. Przepisu ust. 1b nie stosuje się, jeżeli jazda rowerem, hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego, o której mowa w tym przepisie, odbywa się pod opieką rodzica lub opiekuna prawnego osoby, o której mowa w tym przepisie.”,”
Czyli jak jedziesz rowerem, hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego pod opieką rodzica lub opiekuna prawnego to kasku nie musisz nosić.
Zatem rodzic robi tu za poduszkę bezpieczeństwa. Jak dziecko będzie się przewracać na rowerze to jadący przed nim lub za mim rodzić zdoła osłonić jego głowę przed zderzeniem z krawężnikiem. A może obecność rodzica w jakiś cudowny sposób wpłynie na ciężkość obrażeń.
W uzasadnieniu próżno szukać logicznego wytłumaczenia wprowadzonej zmiany. Trudno też znaleźć pomysłodawcę takiego rozwiązania. Nie sądzę, żeby to był Minister Klimczak, a tym bardziej jego współpracownicy. Nie sądzę też żeby takie rozwiązanie miało poparcie Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.
Zapewne na pomysł wpadł jakiś Polityk „znawca” bo nie fachowiec, któremu wydaje się, że stosowanie kasków to ucisk społeczny i niesprawiedliwość. Albo, że wprowadzenie takiego przepisu obniży poparcie społeczne dla reprezentowanej przez niego partii. Nie ważne, że uratuje życie, ważne że będzie poprawny społecznie.
Oto co możemy znaleźć w uzasadnieniu:
„Niezależnie od powyższego obowiązku tego nie będzie stosowało się do kierującego rowerem, hulajnogą elektryczną, urządzeniem transportu osobistego, który nie ukończył 16 roku życia, jeżeli jazda tym pojazdem odbywa się pod opieką rodzica lub opiekuna prawnego.
Nieletni w towarzystwie rodzica lub opiekuna prawnego zachowuje się zdecydowanie mniej ryzykownie, zachowuje większą ostrożność oraz korzysta ze wskazówek osoby dorosłej, co uzasadnia wprowadzenie ww. odstępstwa od korzystania z kasku ochronnego.”

Ten zapis stoi w kompletnej kontrze z pozostałym uzasadnieniem wprowadzenia kasków.
Z własnego doświadczenia wiem, że jadąc spokojnie z córką ze szkoły do domu na rowerach może okazać się, że piach na chodniku, czy jego nierówna nawierzchnia może doprowadzić do upadku, który może skończyć się tragedią. W naszym przypadku uderzenie głową w krawężnik skończyło się guzem, obtarciami i połamanym kaskiem. Strach pomyśleć co by się stało gdyby tego kasku na głowie córka nie miała. Rodzic opiekujący się dzieckiem nie ma szans na reakcję, a tym bardzie zapobieżenie wypadkowi czy upadkowi. Zatem jeżeli wprowadzać obowiązek to dla wszystkich, bez „durnych” wyjątków, albo pozostawić przepis bez zmian i dalej traktować kaski jako zalecenie.

Szczególnie jeżeli przyjmiemy, że międzyresortowa, merytorycznie silna Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w swojej uchwale jednoznacznie wskazuje na wprowadzenie pełnego obowiązku.
Wydaje się, że jeżeli nie wiadomo o co chodzi to jak zwykle chodzi o polityczny strach przed domniemanymi niezadowolonymi wyborcami.
Panie Ministrze!
W rozmowach o bezpieczeństwie ruchu drogowego, zapobieganiu wypadkom i ofiarom tych wypadków nie wolno ulegać politycznym naciskom i domniemanemu niezadowoleniu społecznemu, tylko należy działać zgodnie z wytycznymi i badaniami mądrych ludzi i bezpośrednio korzystać z doświadczeń innych krajów.
