Co koniecznie trzeba zmienić w egzaminowaniu.
Trwające prace nad przepisami rozporządzenia w sprawie egzaminowania osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami, szkolenia, egzaminowania i uzyskiwania uprawnień przez egzaminatorów oraz wzorów dokumentów stosowanych w tych sprawach przyniosły już nam konkluzję. Biorąc pod uwagę krótki termin wydania tego rozporządzenia (konieczne wejście w życie 1 stycznia 2024r.) oraz mając na względzie objętość tego dokumentu, w zasadzie nie ma już czasu na zasadnicze zmiany merytoryczne. Oczywiście drobne zmiany będą bo niezbędne są kosmetyczne poprawki i dostosowania do wielokrotnie zmienionych w ostatnim czasie przepisów ustaw. Nie należy jednak zapominać, że w obiegu prawnym zaczyna pojawiać się co raz więcej wyroków sądów w tym wyroków Naczelnego Sądu Administracyjnego, które poddają w wątpliwość ocenę egzaminu przeprowadzaną przez egzaminatora na podstawie przepisów ww. rozporządzenia związaną z art. 52 ust. 2 ustawy o kierujących pojazdami. Chodzi o przerwanie części praktycznej egzaminu państwowego na prawo jazdy w sytuacji opisanej w obecnej tabeli nr 1 do załącznika nr 2 do ww. rozporządzenia bez fizycznego zagrożenia zdrowia lub życia.
W art. 52 ust. 2 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. o kierujących pojazdami dowiadujemy się, że część praktyczna egzaminu może zostać zakończona przed wykonaniem wszystkich określonych zakresem egzaminu zadań jedynie w przypadku, gdy zachowanie osoby zdającej zagraża bezpośrednio życiu i zdrowiu uczestników ruchu drogowego.
Tabela nr 1, zgodnie z jej tytułem, zawiera:
„ZACHOWANIA OSOBY EGZAMINOWANEJ ZAGRAŻAJĄCE BEZPOŚREDNIO ŻYCIU I ZDROWIU UCZESTNIKÓW RUCHU DROGOWEGO SKUTKUJĄCE PRZERWANIEM EGZAMINU PAŃSTWOWEGO”
Z przepisu § 16 rozporządzenia wynika, że egzaminator przerywa egzamin państwowy między innymi wtedy gdy zaistniały przesłanki, o których mowa w art. 52 ust. 2 ustawy o kierujących pojazdami, w szczególności określone w tabeli nr 1 załącznika nr 2 do rozporządzenia.
Założeniem takiego rozwiązania, było wprowadzenie wykazu błędów (zachowań) osoby egzaminowanej, które absolutnie i bezdyskusyjnie w codziennej jeździe stanowią zagrożenie dla życia i zdrowia tych osób lub zagrożenie dla mienia, a ich popełnienie podczas egzaminu powinno zakończyć się przerwaniem egzaminu i wynikiem negatywnym bez względu na wystąpienie fizycznego zagrożenia. Są to i nadal powinny być błędy zasadnicze.
Takiemu założeniu, z powodzeniem stosowanemu przez lata, zaczęły ostatnio zaprzeczać sądy administracyjne, w tym Naczelny Sąd Administracyjny. Orzecznictwo zaczyna się stabilizować na jednoznacznej interpretacji, że jeżeli ma nastąpić przerwanie egzaminu państwowego, w tym w oparciu o tabelę nr 1, to zgodnie z przepisem art. 52 ust. 2 ustawy o kierujących może nastąpić to dopiero jeżeli zagrożenie dla zdrowia i życia uczestników ruchu jest faktyczne i realne. W przeciwnym przypadku takiego przerwania nie może być.
Co taka interpretacja oznacza w praktyce dla egzaminatora.?
W praktyce oznacza to, że jeżeli osoba egzaminowana przejedzie przez skrzyżowanie na czerwonym świetle, ale przez przejście dla pieszych akurat nie szli piesi, a drogą poprzeczną nie jechały pojazdy, to część praktyczna egzaminu powinna być kontynuowana. Oznacza to także, że egzaminator nie może wystawić wyniku negatywnego i powinien to całe zdarzenie potraktować jako pierwszy błąd.
Jest to oczywiste zaprzeczenie podstawowym zasadom bezpieczeństwa i oceny wiedzy i umiejętności osoby egzaminowanej. Może też stanowić zagrożenie, a przede wszystkim negatywny sygnał dla wszystkich zdających.
„Przejechanie na czerwonym” to pierwszy błąd, a więc jeszcze mogę uzyskać pozytywny wynik egzaminu. Podobnie jest z wjazdem za opuszczone zapory na przejeździe kolejowym, czy niezatrzymaniem się na znaku „STOP”.
Żeby przerwać egzamin, albo chociaż wystawić wynik negatywny trzeba czekać do realnego fizycznego zagrożenia, albo spróbować powtórzyć zadanie np. przejazd na czerwonym. Zanosi się na powtórkę z wypadku w Szaflarach.
Przy takiej interpretacji sądów można sobie wyobrazić następujący scenariusz. Osoba egzaminowana raz przejeżdża na czerwonym świetle, następnie nie zatrzymuje się na znaku „STOP” i na koniec nie zatrzymuje się do kontroli drogowej i w każdym przypadku nie ma fizycznego zagrożenia, a więc to tylko pojedyncze błędy. Egzaminator nie ma więc wyjścia musi egzamin ocenić jako pozytywny.
Paranoja i skandal. A jednak z punktu obowiązującego prawa możliwe.
Dlatego też niezbędne jest dostosowanie prawa do linii orzeczniczej sądów i zdjęcie egzaminatorom problemu z głowy.
Najprościej byłoby zmienić przepisy art. 52 ust. 2 ustawy o kierujących pojazdami. Ale obecnie nie jest to możliwe.
Dlatego warto przyjrzeć się propozycjom zmian przepisów rozporządzenia przygotowanym przez ekspertów Krajowego Stowarzyszenia Egzaminatorów. Tak jak pisałem już wcześniej zasadnicze zmiany w tym rozporządzeniu nie są możliwe. Ale to dostosowanie nie wymaga zasadniczych zmian.
Wystarczy:
- Zmienić nazwę tabeli 1, w projekcie rozporządzenia jest to już tabela nr 9, wskazując, że nie są to już
„ZACHOWANIA OSOBY EGZAMINOWANEJ ZAGRAŻAJĄCE BEZPOŚREDNIO ŻYCIU I ZDROWIU UCZESTNIKÓW RUCHU DROGOWEGO SKUTKUJĄCE PRZERWANIEM EGZAMINU PAŃSTWOWEGO”
a są:
„ZACHOWANIA OSOBY EGZAMINOWANEJ MAJĄCE WPŁYW NA BEZPIECZEŃSTWO RUCHU DROGOWEGO SKUTKUJĄCE UZYSKANIEM WYNIKU NEGATYWNEGO”
- W § 9 projektu zmienić zapis ust. 5 z:
„5. Zadania egzaminacyjne, kryteria oceny wykonania tych zadań oraz zachowania osoby egzaminowanej zagrażające bezpośrednio życiu i zdrowiu uczestników ruchu drogowego skutkujące przerwaniem egzaminu państwowego określa załącznik nr 1 do rozporządzenia.”
na
„5. Zadania egzaminacyjne, kryteria oceny wykonania tych zadań oraz zachowania osoby egzaminowanej mające wpływ na bezpieczeństwo ruchu drogowego skutkujące uzyskaniem wyniku negatywnego egzaminu państwowego, określone w załączniku nr 1 do rozporządzenia.
- W § 12 dokonać zmiany brzmienia ust. 2 z:
„2. Części praktycznej egzaminu państwowego przeprowadzanej w ruchu drogowym nie można przeprowadzić w przypadku, gdy osoba egzaminowana przystępująca do egzaminu państwowego kieruje pojazdem na placu manewrowym w sposób pozwalający stwierdzić, że jej zachowanie zagraża bezpośrednio życiu i zdrowiu uczestników ruchu drogowego lub naraża swoje życie i zdrowie na uszczerbek.”
na:
“2. Części praktycznej egzaminu państwowego przeprowadzanej w ruchu drogowym nie można przeprowadzić w przypadku, gdy osoba egzaminowana przystępująca do egzaminu państwowego kieruje pojazdem na placu manewrowym w sposób pozwalający stwierdzić, że jej zachowanie zagraża bezpieczeństwu uczestników ruchu drogowego lub naraża swoje życie i zdrowie na uszczerbek.”
- w § 16 usunięcie w powodach przerwania egzaminu zapisów tabeli nr 9 i pozostawienie wyłącznie art. 52 ust. 2 ustawy.
- i na koniec dodanie do § 28 ust. 2 lit c w następującym brzmieniu:
„c) podczas egzaminu zachowała się w sposób określony w tabeli nr 9,”
Co dadzą te zmiany?
Przede wszystkim dostosują obecne prawo do orzecznictwa sądów administracyjnych poprzez likwidację przerywania egzaminu na podstawie przepisów tabeli nr 1 (czy nowej tabeli nr 9) bez bezpośredniego zagrożenia zdrowia czy życia. Pozwolą egzaminatorom na automatyczne wystawienie negatywnego wyniku egzaminu w przypadku jednokrotnego popełnienia błędów „zasadniczych” przez osobę egzaminowaną nie dając takiej osobie szansy na uzyskanie wyniku pozytywnego po jednokrotnym przejechaniu np. na czerwonym świetle. Pozwolą też na kontynuowanie egzaminu, ale już bez możliwości uzyskania wyniku pozytywnego. Przyczynią się również do ujednolicenia postępowania egzaminatorów i organów nadzorczych w całej Polsce.
Zlikwidują rodzącą się patologię.
Oczywiście jest to rozwiązanie pośrednie i doraźne.
Docelowo błędy zasadnicze pozwalające na przerywanie egzaminu powinny być określone w przepisach ustawy o kierujących pojazdami. Prace nad takimi rozwiązaniami już jakiś czas temu zostały rozpoczęte, ale niestety nie doczekały się kontynuacji.