Co robi pieszy na drodze, a co robić powinien.
Dla mieszkających w miastach i większych miejscowościach problem pieszych na jezdni ogranicza się wyłącznie do pieszych, którzy przechodzą przez jezdnię w dozwolonym lub niedozwolonym miejscu lub od czasu do czasu do pieszych którzy jakimś sposobem mniej lub bardziej legalnym na jezdni się znaleźli. Dopiero jak spojrzymy na mniejsze miejscowości lub przedmieścia większych to okazuje się, że na poboczach i skrajniach drogi zaczynają nam się pojawiać piesi regularnie korzystający z drogi na „równi” z pojazdami. Wynika to w zasadzie z braku dróg dla pieszych i chodników. Oczywiście jest to sytuacja naturalna. Niestety dla części kierowców i większości pieszych bardzo kłopotliwa. Brak wiedzy na temat zasad poruszania się pieszych po jezdni lub poboczu w wielu przypadkach powoduje spięcia pomiędzy pieszymi i kierowcami, a niekiedy pomiędzy pieszymi. Warto się temu zjawisku przyjrzeć będąc np. na wyjeździe wakacyjnym, w którejś z mniejszych miejscowości wypoczynkowych. Przez miejscowość przechodzi zwykle jedna wąska droga. Najczęściej nie ma dróg dla pieszych i chodników, albo są on bardzo wąskie, a więc piesi poruszają się także po drodze. Często jednak robią to w sposób nieprawidłowy powodując zamieszanie zarówno dla innych pieszych, ale niestety stwarzając też realne zagrożenie dla siebie i pojazdów poruszających się po jezdni. W połączeniu z nieuważnymi kierowcami niestety bardzo często powoduje to niegroźne może w skutkach zdarzenia, które w sprzyjających okolicznościach mogą przerodzić się w nieszczęścia.
Jaka jest przyczyna takich niewłaściwych zachowań?. Przede wszystkim brak podstawowej wiedzy na temat przepisów ruchu drogowego.
Ale najpierw przeanalizujmy podstawowe definicje.
Kim jest pieszy? Zgodnie z przepisami ustawy – Prawo o ruchu drogowym pieszy to osoba znajdująca się poza pojazdem na drodze i niewykonująca na niej robót lub czynności przewidzianych odrębnymi przepisami.
Co ważne za pieszego uważa się również osobę prowadzącą, ciągnącą lub pchającą rower, motorower, motocykl, hulajnogę elektryczną, urządzenie transportu osobistego, urządzenie wspomagające ruch, wózek dziecięcy, podręczny lub inwalidzki, osobę poruszającą się w wózku inwalidzkim, a także dziecko w wieku do 10 lat kierujące rowerem pod opieką osoby dorosłej.
A więc nawet dziecko do 10 lat jadące na rowerze po opieką osoby dorosłej jest pieszym. Oznacza to, że razem z tym dorosłym ma prawo jechać drogą dla pieszych i chodnikiem, ale także ma prawo przejechać przez przejście dla pieszych.
I jeszcze kilka innych definicji niezbędnych do właściwego zrozumienia zasad poruszania się pieszych po drodze:
przejście dla pieszych – powierzchnia jezdni, drogi dla rowerów lub torowiska, przeznaczona do przekraczania tych części drogi przez pieszych, oznaczona odpowiednimi znakami drogowymi
Oczywiście nie jest to jedyne miejsce w którym piesi mogą przekraczać drogę. Mamy jeszcze:
przejście sugerowane – nieoznakowane, dostosowane technicznie miejsce umożliwiające przekraczanie jezdni, drogi dla rowerów lub torowiska przez pieszych, niebędące przejściem dla pieszych.
Oprócz przejść jest także:
droga dla pieszych – droga lub część drogi przeznaczona do ruchu pieszych i osób poruszających się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch oraz pełnienia innych funkcji, w szczególności zatrzymania lub postoju pojazdów.
droga dla pieszych i rowerów – drogę lub część drogi, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi, przeznaczoną do ruchu pieszych, osób poruszających się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch, rowerów, hulajnóg elektrycznych i urządzeń transportu osobistego,
oraz
pobocze – część drogi usytuowaną przy jezdni, która może być przeznaczona do ruchu pieszych lub niektórych pojazdów, postoju pojazdów, jazdy wierzchem lub pędzenia zwierząt,
i
chodnik – część drogi dla pieszych przeznaczoną wyłącznie do ruchu pieszych i osób poruszających się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch,
Wracając do zasad poruszania się pieszych po drodze. Regulują je przepisy rozdziału drugiego ustawy – Prawo o ruchu drogowym.
Podstawowa zasada poruszania się pieszych po drodze jest następująca:
Pieszy jest obowiązany korzystać z drogi dla pieszych lub drogi dla pieszych i rowerów, a w razie ich braku – z pobocza. Jeżeli nie ma pobocza lub czasowo nie można z niego korzystać, pieszy może korzystać z jezdni, pod warunkiem zajmowania miejsca jak najbliżej jej krawędzi i ustępowania miejsca nadjeżdżającemu pojazdowi.
To właśnie zasada wynikająca z drugiego zdania ww. definicji najczęściej jest łamana w małych miejscowościach. Piesi idąc jezdnią uważają, że to samochody muszą ustąpić im pierwszeństwa i że to oni są na tej jezdni uprzywilejowani. Bardzo często też nie trzymają się blisko krawędzi jezdni i idą obok siebie nie zważając na zbliżające się pojazdy.
Zgodnie z przepisami piesi idący jezdnią są obowiązani iść jeden za drugim. Na drodze o małym ruchu, w warunkach dobrej widoczności, dwóch pieszych może iść obok siebie.
Trzeba mieć jednak na względzie, że mówimy o sytuacji małego ruchu zarówno pojazdów jak i pieszych. W sytuacji kiedy tych pieszych jest dużo, a samochody jadą jeden za drugim stosować powinno się zasadę podstawową czyli spacer „gęsiego” i ustępowanie pierwszeństwa jadącym pojazdom. Niestety rozbawieni i rozluźnieni wczasowicze zdają się w ogóle tych zasad nie znać, albo nie chcą ich stosować bo jest im z tym niewygodnie.
Ale nie to wydaje się najgorszym problemem.
Mamy jeszcze jedną ważną zasadę w przepisach ruchu drogowego, której nieznajomość, lub niechęć do stosowani powoduje największe zamieszanie. A chodzi tu o następujący przepis:
Pieszy idący po poboczu lub jezdni jest obowiązany iść lewą stroną drogi.
Czyli jednoznacznie. Pieszy idący jezdnią musi iść „pod prąd”. Niektórym wydaje się to nielogiczne bo przecież mamy ruch prawo stronny. Nie. Jest to jak najbardziej logiczne. Jest to realizacja podstawowej zasady bezpiecznego poruszania się po jezdni. „Widzieć i być widzianym”. Idąc po lewej stronie drogi czyli wspomniane wcześniej „Pod prąd” widzimy samochody nadjeżdżające w naszym kierunku. Możemy im w odpowiednim czasie ustąpić pierwszeństwa i uniknąć przypadkowego wtargnięcia bezpośrednio pod koła pojazdu. Nie tamujemy też ruchu i mając kontakt wzrokowy z kierowcą nadjeżdżającego pojazdu zapewniamy sobie odpowiednio dużo czasu na reakcję w przypadku nietypowych zachowań.
Niestety duża liczba pieszych zdaje się w ogóle nie znać tej zasady i uparcie porusza się prawą stroną jezdni. Piesi Ci mają niejednokrotnie nawet pretensję do tych idących prawidłowo, że poruszają się nie tą stroną drogi i spychają ich pod pojazdy. W rzeczywistości to właśnie ich zachowanie powoduje największe zagrożenie. Idąc prawą stroną nie widzą nadjeżdżających pojazdów, a więc nie są w stanie ustąpić im pierwszeństwa ani zareagować na nietypowe sytuacje. Dlatego to właśnie Ci piesi bardzo często staja się ofiarami potrąceń.
Takie zachowanie powoduje też często blokowanie się ruchu w mniejszych miejscowościach.
Przypomnijmy sobie pozostałe zasady poruszania się pieszych po naszych drogach.
Korzystanie przez pieszego z drogi dla rowerów jest dozwolone tylko w razie braku drogi dla pieszych, drogi dla pieszych i rowerów lub pobocza albo niemożności korzystania z nich. Pieszy, z wyjątkiem osoby niepełnosprawnej, korzystając z tej drogi, jest obowiązany ustąpić miejsca osobie poruszającej się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch, kierującemu rowerem, hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego.
Pieszy poruszający się po drodze po zmierzchu poza obszarem zabudowanym jest obowiązany używać elementów odblaskowych w sposób widoczny dla innych uczestników ruchu, chyba że porusza się po drodze dla pieszych, drodze dla pieszych i rowerów lub drodze dla rowerów.
Ważne jest żeby pamiętać, ze w strefie zamieszkania pieszy korzysta z całej szerokości drogi i ma pierwszeństwo przed pojazdem oraz osobą poruszającą się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch.
Zasady bezpiecznego przechodzenia przez jezdnię opisaliśmy już w poprzednim artykule
Pieszemu poruszającemu po drodze zabrania się:
- wchodzenia na jezdnię lub drogę dla rowerów::
- bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,
- spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;
- przechodzenia przez jezdnię lub drogę dla rowerów w miejscu o ograniczonej widoczności drogi;
- zwalniania kroku lub zatrzymywania się bez uzasadnionej potrzeby podczas przechodzenia przez jezdnię, drogę dla rowerów lub torowisko;
- przebiegania przez jezdnię lub drogę dla rowerów;
- chodzenia po torowisku;
- wchodzenia na torowisko, gdy zapory lub półzapory są opuszczone lub opuszczanie ich rozpoczęto;
- przechodzenia przez jezdnię lub drogę dla rowerów w miejscu, w którym urządzenie zabezpieczające lub przeszkoda oddzielają drogę dla pieszych lub drogę dla pieszych i rowerów od jezdni lub drogi dla rowerów, bez względu na to, po której stronie jezdni one się znajdują;
- korzystania z telefonu lub innego urządzenia elektronicznego podczas wchodzenia lub przechodzenia przez jezdnię, drogę dla rowerów lub torowisko, w tym również podczas wchodzenia lub przechodzenia przez przejście dla pieszych – w sposób, który prowadzi do ograniczenia możliwości obserwacji sytuacji na jezdni, drodze dla rowerów, torowisku lub przejściu dla pieszych.
Oczywiście zasady zasadami. Niestety trzeba jeszcze pamiętać, ze istnieje logiczne myślenie. Nie każdy musi być kierowcą i znać na pamięć przepisy ruchu drogowego. Oczywiście jest to koronny argument łamiących przepisy ruchu drogowego pieszych. Przypomnieć jednak należy, ze prawie wszyscy uczyli się w szkole podstawowych zasad zachowania na drodze i prawie wszyscy te zasady poznali. Znajomość tych zasad, wbrew obiegowej opinii, nie jest po to żeby chronić się przed mandatem, ale przede wszystkim po to, żeby pieszemu nie stała się krzywda na drodze. Pojedynek pieszy kontra samochód, czy rower to zawsze przegrana dla pieszego. Co z tego, że miałeś rację czy pierwszeństwo jak leżysz w szpitalu z połamanymi kończynami.
Dlatego apel do pieszych – poznajmy lub przypomnijmy sobie zasady bezpiecznego poruszania się po drodze. Stosujmy tez zasady logicznego myślenia, a przede wszystkim instynkt samozachowawczy.
Pozdrowienia z wakacji.