Kurs reedukacyjny zamiast egzaminu sprawdzającego kwalifikacje – burza w szklance wody.

W ostatnim czasie w mediach pojawiło się wiele informacji jakoby od 6 grudnia 2022 r. wchodziło lub miało wejść w życie rozporządzenie Ministra Infrastruktury, które wprowadza zamiast egzaminu sprawdzającego kwalifikacje dla osób, które przekroczyły 24 punkty za wykroczenia drogowe, obowiązkowy kurs reedukacyjny. Kurs ten miałby zastąpić kursy „zbijające” 6 punktów karnych, które do 17 września można było robić w Wojewódzkich Ośrodkach Ruchu Drogowego. Miałby kosztować 500 zł, trwać 21 godzin i nie krócej niż 3 dni. Musiałby być realizowany w dni, które nie są ustawowo wolne od pracy. Niektórzy „publicyści” wskazywali tutaj na celowe populistyczne działanie resortu, tuż przed wyborami, aby wkupić się w łaski kierowców. Wieszczyli także rychłe rozmontowanie niedawnej reformy mandatów i punktów karnych wprowadzonej ustawą z grudnia 2021 r.

Oczywiście jest taki projekt rozporządzenia. Mowa tu o projekcie rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie kursu reedukacyjnego w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego, który jest już od jakiegoś czasu dostępny na stronach Rządowego Centrum Legislacji.

https://legislacja.rcl.gov.pl/projekt/12357402/katalog/12860025#12860025

Rzeczywiście określono w nim wspomniane wyżej rozwiązania. Rzeczywiście ma on być opublikowany przed 6 grudnia 2022 r. (jeżeli się to uda), ale nikt nie mówi o jego wejściu w życie w tym dniu.

Ma on wejść w życie z dniem określonym w komunikacie, o którym mowa w art. 14 ust. 2 ustawy z dnia 9 maja 2018 r. o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw, czyli w tym samym czasie co nowy CEPiK.

Warto zauważyć, że nie jest to nowe rozporządzenie. Rozporządzenie o tym samym tytule i zawierające tą samą materię prawną wydane było w dniu 27 czerwca 2013 r. przez Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej (Dz. U. z 2013 r. poz. 894), do obejrzenia poniżej.

Żeby dowiedzieć się o co chodzi z tym rozporządzeniem, trzeba cofnąć się do przepisów ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. o kierujących pojazdami. A precyzyjniej do przepisów najpierw art. 99 ust. 1 pkt 4, obowiązujących do dnia 5 grudnia 2021 r., a po tej dacie do przepisów art. 98a ust. 3 pkt. 1. Obydwa te przepisy wskazywały najpierw, że starosta skieruje osobę, która przekroczyła 24 punkty „karne” na kurs reedukacyjny, a po zmianie, że osoba taka będzie musiała po przekroczeniu 24 punktów „karnych” sama odbyć taki kurs już bez skierowania. Oba te przepisy łączy jedno. Nigdy nie weszły w życie. Oczekują na uruchomienie nowej centralnej ewidencji kierowców. Do czasu jej uruchomienia system działa po staremu ale już bez możliwości odbywania kursów zdejmujących punkty karne.

To rozwiązanie jest to część większej całości, która ma być wdrożona przepisami ustawy o kierujących pojazdami. Nie jest to wcale tak, że Minister Infrastruktury nagle wymyślił sobie, że będzie pozwalał osobom łamiącym przepisy ruchu drogowego „wykupić” punkty karne za 500 zł. Podłożem do przygotowania takiego rozwiązania była analiza skuteczności działania egzaminu sprawdzającego kwalifikacje po przekroczeniu 24 punktów. Wykazała ona, że duża część osób zdająca te egzaminy to recydywiści, dla których jest to rutyna. Egzamin ten nie uczył ich niczego nowego i nie był przeszkodą w ponownym uzyskaniu prawa jazdy.

Dlatego też postanowiono, że ten system musi ulec zmianie. W ustawie wskazano, że osoba kierująca pojazdem, która po raz pierwszy przekroczy 24 punkty za wykroczenia w ruchu drogowym, wedle zasady „każdemu może się zdarzyć”, będzie musiała pójść na kurs reedukacyjny i spróbować się „zresocjalizować”. Założono, że zarówno jego tematyka jak i sposób organizacji musi być dotkliwy dla kierowcy – punktowicza. Dlatego też realizacja kursu w środku tygodnia (w dni powszednie) po 7 godzin dziennie, konieczność odbycia tego kursu w ciągu miesiąca od daty otrzymania informacji o takim obowiązku mająca pozostawić w głowie „gagatka” informację – nie warto, trzeba się pilnować. Ale ważniejsze miało być to co stanie się po ukończeniu tego kursu. Osoba, która ukończyła taki kurs oczywiście miała odzyskać prawo jazdy, ale miał ją obowiązywać swoisty 5 letni okres próbny. Jeżeli w okresie następnych 5 lat ponownie przekroczyłaby 24 punkty za wykroczenia w ruchu drogowym to nie musiałaby już kończyć kursu reedukacyjnego. Jej prawo jazdy zostałoby cofnięte w całości (wszystkie kategorie prawa jazdy), i aby je odzyskać musiałaby ponownie odbyć kursy podstawowe w zakresie każdej kategorii prawa jazdy i zdać egzaminy państwowe w tym zakresie. Mając na uwadze zarówno czas na to potrzebny, jak i środki finansowe niezbędne do zaangażowania wydaje się, że taka kara byłaby współmierna do popełnionych czynów. W szczególności, że jedną szansę ta osoba dostała.

Ustawodawca uznał, że będzie to lepsze rozwiązanie od regularnego zdawania egzaminów. Każdy kierowca wielokrotnie się zastanowi zanim ponownie zacznie łamać przepisy.

I tu właśnie to opisywane wcześniej rozporządzenie miało regulować zasady i sposób przeprowadzania tego kursu reedukacyjnego. Nasuwa się jednak pytanie, po co nowe rozporządzenie, jeżeli stare jeszcze nie weszło w życie. Odpowiedź jest stosunkowo prosta, niekoniecznie zrozumiała. Przepisy ustawy z dnia 14 października 2022 r. o zmianie ustawy o transporcie drogowym oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2021 r. poz. 1997) zmieniły delegację ustawową do wydania tego rozporządzenia i nakazały wydanie nowego do dnia 6 grudnia 2022 r. czyli w okresie 12 miesięcy od dnia wejścia w życie tej ustawy. Nie zmieniło się nic innego, ale rozporządzenie trzeba wydać. I właśnie ten drobny szczegół niektórym „publicystom” umknął.

Co ważne przepisy o kursie reedukacyjnym nie weszły w życie. Rozporządzenie dotyczące tego kursu nawet jak zostanie opublikowane to także nie wejdzie w życie. Czekamy na CEPIK.

Do tego czasu, tak jak dotychczas, kierowcy będą kierowani na egzaminy sprawdzające kwalifikacje i nie będą mogli odbywać kursów zdejmujących punkty karne.

A o zatrzymywaniu prawa jazdy po przekroczeniu 24 punktów za wykroczenia w ruchu drogowym przeczytasz w poniższym artykule: